oczami NR
Zaduszki
Nocny spacer po hali. Minęło kilkadziesiąt lat od czasu gdy pierwszy raz ubrany w szary skafander postawiłem moje stopy, obute w robotnicze trepy, na drewnianej posadzce tej obcej wtedy “planety”. Wszystko się tu zmieniło. Nowe maszyny, nowe posadzki, drzwi, okna no i oczywiście ludzie. Wskazówki zegara pokryły się Czytaj dalej…