Pandemia to całkiem nowe przeżycie. Trochę już chodzę po tym świecie ale pierwszy raz tę namiastkę wojny biologicznej przeżywać jest mi dane.
Gdyby nie ofiary
Gdyby nie mnogość przypadków śmiertelnych to czas pandemii wspominałbym z … nostalgią.
Szokujące ? Być może ale to zawsze zależy od punktu siedzenia czy jak ktoś woli tradycyjnie “od punktu widzenia”.
Postaram się króciutko wyjaśnić oburzonym czytelnikom dlaczego tak, a nie inaczej to widać z mojego punktu podparcia czterech liter.
Robotnik jest po to aby robić
Jak sama nazwa wskazuje robotnik jest po to aby robić czyli odwalać robotę.
Często w radiu słyszę w piątkowych audycjach radość redaktorów z nadchodzącego weekendu. Pełno jest też radosnych memów w internecie o nadchodzącym weekendzie i smutku z powodu zbliżającego się poniedziałku. Dla mnie, niskobudżetowego robotnika pracującego świątek, piątek i niedziela są to opisy problemów życia na Marsie.
Dlatego ciało, dusza i umysł z radością przyjęły pięciotygodniową kwarantannę. Czas dłuuuugiej laby, nic nie robienia i wielkiego weekendu, który znałem do tej pory tylko z medialnych doniesień.
Planeta odpoczywa wraz z robotnikami
Zdjęcia satelitarne pokazują, że po zamrożeniu gospodarki zanieczyszczenie powietrza istotnie się zmniejszyło na niemal całym świecie.
W Indiach ludzie pierwszy raz od kilkudziesięciu lat mogą podziwiać gołym okiem Himalaje odległe o prawie 200 kilometrów.
Planeta i robotnicy odpoczywają ale co z tymi, którzy żyli z pracy robotników ?
Nic. Również odpoczywają. Jak zwykle 🙂
Kto za to zapłaci ?
Odpowiedź nie jest prosta.
Uruchomiono pieniądze na łagodzenie skutków kilkutygodniowej laby. Dostaną firmy, dostaną robotnicy i inni oczywiście każdy według potrzeb 🙂
Ale od kogo dostaną ? Przecież rząd nie ma swoich pieniędzy, ma tylko to co obywatelom zabierze.
Tramp chce dać 1000 dolarów każdemu Amerykaninowi. Morawiecki obiecuje pieniądze dla firm pod warunkiem, że nie zwolnią pracowników.
To medialne informacje, a jeśli mam być szczery to zupełnie mnie nie interesuje skąd i kto weźmie na to pieniądze. Mówiąc kolokwialnie nie wydadzą na inne “ważne” cele bo wydadzą na łagodzenie skutków zamrożenia gospodarki.
Wnioski i przemyślenia
Na koniec podzielę się refleksją.
Wygaszenie gospodarki i wprowadzenie kwarantanny uświadomiło przedstawicielom prekariatu kilka rzeczy.
- Sprawy urzędowe, bankowe można załatwić bez wychodzenia z domu. Gdy uświadomią to sobie również politycy to czeka urzędniczy stan reforma zatrudnienia.
- Zakupy też da się robić bez wychodzenia z domu.
- Do sklepu można zaglądać raz w tygodniu. Na koncie zostaje sporo kasy, a więc przed czasem koronowirusa kupowało się sporo zbędnych rzeczy. Handlowcy i sklepikarze zróbcie coś aby tego nie uświadomili sobie wszyscy wasi klienci.
- Benzyna może kosztować poniżej 4 złotych.
- Chleb można piec w domu.
- Bez restauracji, barów i fryzjera można się obyć.
- Nauczanie zdalne wymaga dostępu do internetu oraz posiadania osobistego komputera przez każdego członka rodziny, który skończył siedem lat.
0 komentarzy